poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Znowu szkoła...

Te ostatki zawsze są nudne no ale cóż jakoś trzeba wytrzymać zaraz znowu do szkoły a ja zamiast wracać tam opalona wracam pogryziona przez komary... ( jak zwykle zresztą ), chociaż pewnie wrzesień będzie bardzo słoneczny więc jeszcze się pewnie opale. No i jeszcze trzeba będzie się uczyć angielskiego bo mamy na początku roku test. Chyba tyle bo jakoś na razie nic się nie dzieje, nie lubię takiej bezczynności.

2 komentarze: